Skocz do zawartości

Ostatnio obejrzane filmy, polecane filmy


Nimrod

Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki za rekomendację House Of Cards - na pewno obejrze :)

A słyszałem plotki, że FOX szykuje się do serialu na podstawie Reamde Stephensona! :D To jest baaaardzo dobry news - o ile prawdziwy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

The blind side film oparty na faktach. Świetna historia, bardzo dobra gra aktorska.

 

o nieeee. ten prosty, tandetnie propagadnowy, rasistowski bełt nazwać świetną historią?! banał goni banał, piękni, biali bogaci amerykanie adoptują biednego murzynka i kochają jak swoje dziecko, i wcale im nie chodzi o kilkadziesiąt procentów prowizji od jego kontraktu? tiaaaaa. Szczególnie jak mamuśka grozi czarnym gangsterom byciem w NRA - organizacji założonej zaraz po zdelegalizowaniu Ku-Klux-Klanu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skyfall - git. nic z bonda nie zostało ale oglądało się dobrze. Nadal Casino Royale najlepsze dla mnie z nowej i całej serii.

 

dreed - wreszcie udało mi się złapać. Dobre, dawno tak dobrze sie nie bawiłem w ogladanie flaków - chyba od czasów robocopa 2

 

Hotel transylwania - kalka amerykanska ale przyjemnie sie oglada przez zmianę scenerii z amerykańskiego przedmieścia na europejską prowincję.

 

ted - fajne, jeden z tych filmów, który bawi z racji tego że nie podoba się kobiecie :)

 

total recall - oskar dla flar za rolę pierwszoplanową, zdecydowanie najlepsze gra aktorska z całej obsady.

 

atlas chmur - nie chce mi się odpalać, podobnie jak Epoki 4, a Men in black zrobił się równie durny jak ostatnie eopizody piratów z karaibów i odpuściłem po 30min.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o nieeee. ten prosty, tandetnie propagadnowy, rasistowski bełt nazwać świetną historią?! banał goni banał, piękni, biali bogaci amerykanie adoptują biednego murzynka i kochają jak swoje dziecko, i wcale im nie chodzi o kilkadziesiąt procentów prowizji od jego kontraktu? tiaaaaa. Szczególnie jak mamuśka grozi czarnym gangsterom byciem w NRA - organizacji założonej zaraz po zdelegalizowaniu Ku-Klux-Klanu.

 

Spoko kazdy ma prawo do swojej opinii. Mi się podobał, a film jest w opraciu o prawdziwa historie. Na pewno podkrecony na potrzeby hollywood'a..

 

 

50/50 - swietny komedio dramat.

Silver Linings Playbook - rowniz polecam.

 

 

Co do filmu ted to strashy sh...t nudne jak flaki z olejem i mało śmieszne. Trailer był śmieszniejszy od samego filmu. Jeden z tych filmów w którym wszystkie śmieszne motywy zawarte zostały w trailerze i jeszcze dodano dźwięk by było śmieszniejsze. No ale sa gusta i guściki. Ogólnie ten sam zabieg marketingowy co w Testosteronie. Najsmiejsniejsze motywy do traileru a reszta lipa.

Edytowane przez Sebazx6r
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Ein(hau!hau!)

Kojarzy ktoś taki film? Prawdopodobnie z nowszych - w jednej ze scen w zamkniętym pomieszczeniu jest grupa Japończyków(?). Jakiś ich guru uczy poddanego łapania miecza z przepaską na oczach...

Edytowane przez Ein(hau!hau!)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mistrz - łaaał, Joaquin Phoenix dla mnie spokojnie "oscar"... świetna historia, świetnie zagrana, znakomite kino, oby więcej i więcej ;)

 

Niesamowite - dobry, świetne zdjęcia spod wody, dobra gra aktorska zarówno znanych gwiazd jak i dzieciaków... wzruszający

 

Lot - znakomity Denzel Washington, znakomicie wykonany film, świetnie się ogląda, wzrusza, porusza, wzbudza do refleksji...

 

7 psychopatów - niezła beka, podobał mi się... końcówka trochę zdupiona ale ciekawy... dziwi mnie strasznie porównanie do dzieł Tarantino (gdzies w sieci w recenzji widziałem), przecież to zupełnie inny feeling... mewka farella bachledy-curuś totalnie komedyjna, za każdym razem jak pokazywał zdziwienie wywoływał u mnie głupawy brecht...

 

Argo - jak Pan wyżej

 

Yuma - świetnie pokazany klimat tamtych czasów, naprawdę dobry polski film...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@olaf Jeśli masz jeszcze jakieś filmy Finchera do obejrzenia to nie zwlekaj ;) Wszystkie są mistrzowskie oprócz, troszkę słabszego, Obcego 3 :)

 

@rozpruwacz Red Dawn jak najbardziej nie należy do dzieł wybitnych :P Ale jako taki "guilty pleasure" może się sprawdzić ;) Dużo biegania i strzelania bez sensu.

 

Ja ostatnio obejrzałem sobie Room 237. Dokument o ludziach którzy doszukują się ukrytych znaczeń i różnych teorii spiskowych w Lśnieniu, Kubricka. Kilka tych teorii ma nawet ręce i nogi i można się nad nimi zastanowić ale są też takie po których można spokojnie zacząć kwestionować stan zdrowia psychicznego prezentującego ;) Jest też niesamowity moment kiedy to twórcy prezentują dwie wersje filmu. Lśnienie puszczone normalnie od początku i na to nałożone Lśnienie puszczone od końca. Na ekranie pojawiają się tak szalone obrazy, że nie da się tego opisać :) Film polecam jako ciekawostkę wszystkim fanom Lśnienia :)

Edytowane przez michalz00
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

polecam serial "Utopia", myślałem że w tej kategorii mało co mnie zaskoczy, a tutaj taka znakomita niespodzianka. Oczywiście nie dla każdego, nie jest to produkcja skrojona pod masowego widza, ale wszyscy wielbiciele teorii spiskowych, paranoji i czarnego humoru będą zadowoleni, klasycy mogą poczuć się rozczarowani. Brytyjski miniserial (6 odcinków) zrobiony za pewnie ułamek budżetu jednego odcinka np "Walking Dead" albo "Gry o Tron". Jeżeli chodzi o sprawy formalne, zdjęcia, kolory, montaż, reżyseria, to naprawdę powiało świeżością i orginalnością, no i ta muzyka.

mały trailer

http://www.youtube.com/watch?v=drh2HiEAj3c

i muzyka

 

ktoś może też to oglądał?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BIG LOVE, polski dramat, bardzo refleksyjny i raczej ambitniejsze kino

 

Ja bym to kiedyś z ciekawości obejrzał po tej dyskusji z panią reżyser:

 

Co do filmu to się nie wypowiadam, bo nie widziałem. Ale jak mamy takich reżyserów, to strach się bać :-)

 

Byłem kiedyś na pokazie filmu "Matka Teresa od kotów", po którym odbyło się spotkanie z reżyserem i z jedną z aktorek. No i na tym spotkaniu reżyser powiedział co chciał pokazać w tym filmie. Niestety ja w tym filmie widziałem dokładnie coś odwrotnego. Kurde, co jest nie tak z polskim kinem? Reżyseria leży. Ci ludzie sami nie wiedzą co i po co chcą przekazać. Wiem, uogólniam trochę, nie widziałem wszystkich polskich filmów, ale raz za razem mam nadzieję, że może tym razem obejrzę dobry polski film i... i... i jakoś się raz za razem nie udaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

polecam serial "Utopia", myślałem że w tej kategorii mało co mnie zaskoczy, a tutaj taka znakomita niespodzianka. Oczywiście nie dla każdego, nie jest to produkcja skrojona pod masowego widza, ale wszyscy wielbiciele teorii spiskowych, paranoji i czarnego humoru będą zadowoleni, klasycy mogą poczuć się rozczarowani. Brytyjski miniserial (6 odcinków) zrobiony za pewnie ułamek budżetu jednego odcinka np "Walking Dead" albo "Gry o Tron". Jeżeli chodzi o sprawy formalne, zdjęcia, kolory, montaż, reżyseria, to naprawdę powiało świeżością i orginalnością, no i ta muzyka.

mały trailer

http://www.youtube.com/watch?v=drh2HiEAj3c

i muzyka

 

ktoś może też to oglądał?

 

O tak. Przylacze sie do polecenie. Swietny klimat:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mallow - ta dyskusja recenzenta z reżyserem podlinkowana przez Ciebie jest żenująca, że też autorka w ogóle wchodzi w takie polemiki, z kolei recenzent prowadzi rozmowę w konwencji polityków celebrytów, obydwoje wyszli z tego studia poobijani, tragedia. Pomijam już fakt, że ta pseudointelektualna nowomowa jest nie do zniesienia, szczególnie wypowiadana drżącym, łamiącym się z nerwów głosem. Analizowanie sceny po scenie przez reżyserkę, ten lekceważący, podniecony sytuacją ton recenzenta ... Dramat, dramat, dramat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może kojarzysz, że po skrytykowaniu przez Tomasza Raczka filmu Kac Wawa, jeden z producentów filmu występował w "telewizjach śniadaniowych" w podobnej roli jak pani reżyser filmu Big Love. Efekt był równie żenujący/zabawny (zależnie od upodobań, mi się wydało to jednocześnie żenujące i przezabawne).

 

Trzeba to oddać niektórym młodym twórcom, że wnoszą nową "jakość" do przemysłu filmowego :-)

 

P.s. Co do recenzenta z tego filmu na YouTube... Może i trochę go poniosły emocje w tej dość nietypowej sytuacji, ale ogólnie bym go jednak bronił. Facet pisze bardzo dobre recenzje. Często wśród krytyków filmowych panuje trochę taka bufonada. Almodovar i Kieślowski są super, natomiast kino komercyjne to dno. On taki nie jest, docenia dobre kino niezależnie czy to film offowy czy mainstreamowy. Tutaj miał naprawdę niewdzięczną rolę, bo pani reżyser próbowała wejść w polemikę z recenzją, której nie zrozumiała. Ale fakt, masz rację, że dyskusja ta przypomina bardzo rozmowy polityków. Dużo emocji, mało treści.

Edytowane przez mallow
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w przypadku Kac Wawa to był autor scenariusza, który bronił filmu, że wycięli mu wszystkie śmieszne sceny (!!!) i w oryginalnej wersjii scenariusza te postaci były głębokie, bogate itp... a producenciu mu to spłycili i wywalili połowę. No taka żenada mocna, ale czuję, że chodziło tylko o zwiększenie szumu o tym filmie i promocję. Nieważne jak, byle gadali -lemingi i tak do kina polecą tłumnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadrabiam powoli Oscarowe zaległości.

 

Zero Dark Thirty [2012] - Genialnie zrobiony film. Reżyseria, zdjęcia, montaż... wszystko na najwyższym poziomie. Pod względem technicznym ten film to majstersztyk. Wszystko działa jak dobrze naoliwiona maszyna. Niestety scenariusz chyba też wyszedł z jakiejś maszyny ;) Film jest strasznie zimy i bezuczuciowy. Po seansie czułem pustkę :( Widz nie ma szans wczuć się w losy głównej bohaterki (fajnie zagranej przez Jessicę Chastain) bo reżyserka i scenarzysta postanowili, że pozostanie ona wielką tajemnicą. Nic o niej nie wiadomo, dostajemy tylko drobne strzępy informacji. Cały czas jesteśmy biernymi obserwatorami, trzymanymi na dystans. Mimo to wystawiam temu filmowi wysoką ocenę bo trzyma widza w napięciu od początku do końca ;) 8/10 Chociaż seans nie należał do przyjemnych ;)

 

Lincoln [2012] - Spielberg podobno miał ten film w głowie od kilkunastu lat a dopiero teraz udało mu się go zrealizować. Chyba zbyt długo zwlekał bo, w mojej opinii wyszedł mu film średnio udany. Daniel Day Lewis oczywiście zasługuje na wszystkie nagrody, bo po prostu jest Lincolnem ;) Sally Field też fajnie zagrała. Natomiast cały pomysł na film jest średnio interesujący a samo wykonanie też pozostawia niedosyt. Nie znam się za dobrze na amerykańskiej polityce, ale to nie jest powód dla którego Lincoln mi nie przypadł do gustu. "House of Cards" to 13 odcinkowy serial o polityce a oglądałem go prawie na stojąco, tak mnie wciągnął ;) W skrócie Lincoln to seria anegdotek wygłaszanych przez głównego bohatera, kilka posiedzeń i seria krótkich ujęć pokazujących zakulisowe zagrywki... i tyle :( Oczywiście wszystko ładnie sfotografowane przez Janusza Kamińskiego ale opowiedziane zupełnie bez polotu przez Spielberga. 6.5/10

Edytowane przez michalz00
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mallow - nie znam tego recenzenta, ale jakoś taka nerwowość w sytuacji jeden na jeden z reżyserką filmu, jak słaby by nie był sam obraz, jest jakieś takie pyszałkowate, obiektywnie rzecz biorąc obydwoje są bardzo "mali" w moich oczach po tej dyskusji; dodam jeszcze, że takie nabzdyczenie się, rzucanie jakimiś scenami z klasycznych filmów które przeszły do historii kina, na zasadzie - tutaj nawiązałam do Jules i Jima, tam do czegoś innego, to jest tak żałosne w odniesieniu do naszego krajowego podwórka filmowego, że aż zabawne. To tak jakby w studiu pomeczowym dwóch piłkarzy Termelicy Niecieczy opowiadało, jak to jeden w czasie meczu chciał zagrać jak Ronaldo, a ten drugi że nie zrozumiał intencji pierwszego, bo liczył na akcję a'la Messi. Come on!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lincoln - żeby się nie rozpisywać, jak wyżej.

 

Lawless (Gangster) - Tom Hardy trzyma formę, niesamowicie ukazane realia czasów amerykańskiej prohibicji, bimbrowników, brutalnych układów i jak tytuł głosi, bezprawia. Choć trzeba przyznać LaBeouf nie był wcale gorszym aktorem od wspomnianego Toma, zresztą chłopaki mają wprawę przy tego typu rolach, wiecznie twardy Hardy ;) i nie do końca mięczak ale z dużymi ambicjami Shia... film ma kilka zaskakujących momentów, zwrotow akcji, ogląda się z zaciekawieniem w oczekiwaniu na dalsze losy braci Bondurant.

 

Człowiek, który gapił się na kozy - absurdalny, zabawny, trochę przegadany...

 

TPB AFK: The Pirate Bay Away from Keyboard - ciekawy, czułem niedosyt w małej ilości informacji, czegoś w stylu konkretnych liczb, ilustracji faktycznego problemu piractwa, zrozumienia praw autorskich... właściwie to taki reportaż sprawy sądowej toczącej się wokół typków od TPB, ale dobrze zrealizowany

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie znam tego recenzenta, ale jakoś taka nerwowość w sytuacji jeden na jeden z reżyserką filmu, jak słaby by nie był sam obraz, jest jakieś takie pyszałkowate

 

Trochę tak. Przy czym on chyba nie był tak nastawiony do pani Reżyser przez słabość jej filmu, ale przez pomysł na jaki wpadła prosząc o taką konfrontację. Przez to, że chciałaby wymusić na nim zmianę zdania, przez teksty typu "wy krytycy nie istniejecie bez nas filmowców", przez jakieś absurdalne żądania, żeby krytyk filmowy obejrzał film kilkukrotnie zanim napisze o nim recenzję. Szczerze mówiąc sam nie wiem czy udało by mi się zachować powagę na jego miejscu :-)

 

Ta nerwowość - nie każdy może się czuć pewnie występując publicznie. Jedni ludzie świetnie wyrażają się w piśmie, a gorzej w mowie. I odwrotnie - niektórzy są mega komunikatywni w rozmowie w cztery oczy czy przez telefon, ale ich maile to niezrozumiały strumień świadomości.

 

dodam jeszcze, że takie nabzdyczenie się, rzucanie jakimiś scenami z klasycznych filmów które przeszły do historii kina, na zasadzie - tutaj nawiązałam do Jules i Jima, tam do czegoś innego, to jest tak żałosne w odniesieniu do naszego krajowego podwórka filmowego, że aż zabawne.

 

No właśnie :-) To mnie rozwaliło zupełnie. Czyli film tej pani jest arcydziełem, bo zawiera cytatu z klasyków? LOL

 

Taka postawa wydaje mi się tożsama dla ludzi, którzy mylą filmówkę z filmoznawstwem. Zaskakujące ile osób chcących robić filmy wybiera się na studia na filmoznawstwo. Zupełne niezrozumienie różnicy pomiędzy praktyką a teorią. I potem taki absolwent robi film, którym (świadomie lub nie) chce się pochwalić ile to on wie o filmach. Im więcej cytatów z innych filmów tym lepiej. Prawda jest taka, że nie każdy teoretyk jest dobrym praktykiem i odwrotnie. A tej pani się wydaje, że jak skończyła filmoznawstwo to jest dobrym reżyserem. I to jest bardzo zabawne :-)

 

edit:

Żeby też bardziej na temat było...

Ted - Mi się akurat bardzo podobał. Fakt, że trochę to ugrzeczcione względem Family Guy (choć nie zawsze, było parę hardkorowych momentów), ale jednak film niezły i całkiem zabawny, ale na pewno nie dla każdego - choć mimo tego, bardzo dużo ten film już zarobił. Podobno jakiś rekord się szykuje jeśli chodzi o komedie z najwyższą kategorią wiekową.

 

Utopia - Parę osób polecało i... na razie jestem pod wielkim wrażeniem. Za mną dopiero pierwszy odcinek. Wow, naprawdę mocne. Oby dalej było równie dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

polecam serial "Utopia" (...)

 

Nie wiem czy Ci dziękować za polecenie tego serialu czy przeklinać, bo z jednej strony dawno już nie widziałem czegoś tak genialnego, a z drugiej to chyba sobie dzisiaj nie pośpię, bo jak tu teraz nie obejrzeć kolejnego odcinka...

 

Pozdrawiam i również polecam Utopię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy Ci dziękować za polecenie tego serialu czy przeklinać, bo z jednej strony dawno już nie widziałem czegoś tak genialnego, a z drugiej to chyba sobie dzisiaj nie pośpię, bo jak tu teraz nie obejrzeć kolejnego odcinka...

 

Pozdrawiam i również polecam Utopię.

 

 

dziękować, to przeciez na szczeście i niestety tylko 6 odcinków :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hitchcock [2012]

 

Ślicznie nakręcona laurka dla mistrza. Ale jeśli ktoś szuka odpowiedzi na pytanie jaki naprawdę był Alfred Hitchcock to raczej się rozczaruje. Rozczaruje się też ten kto myśli, że zobaczy jakieś niesamowite zakulisowe sytuacje z czasu kręcenia "Psychozy". Film raczej utrwala znane od lat anegdotki i nie wnika głęboko w duszę wybitnego reżysera. Dostajemy sprawnie opowiedzianą historyjkę o chwilowym kryzysie małżeńskim ;) Hopkins pozostaje sobą nawet pod toną charakteryzacji ;) Ale ogólnie jest dobry. W ogóle obsada w tym filmie jest świetna. Najlepiej wypada Helen Mirren. Film oceniam na 6.5 może 7 ;)

 

W filmie pada też fajne zdanie. (Przytaczam z głowy) Jeśli chcesz wiedzieć jaki jest Hitchcock to obejrzyj Vertigo :) Hitch i bohater filmu grany przez Stewarta maja dużo wspólnych cech ;) A ja bym powiedział że żeby "poznać" Hitchcoka to trzeba też obejrzeć inne jego filmy. Można się z nich dowiedzieć jeszcze więcej i każdy sobie "zbuduje" w głowie własny obraz tego geniusza reżyserii :) Będzie to bardziej satysfakcjonujące niż seans "Hitchcoka" ;)

 

Ja oprócz jego najbardziej znanych dzieł polecam "Cień Wątpliwości", "Osławioną", "Sabotaż". Genialne filmy, przetrwały próbę czasu. A efekty specjalne w Sabotażu miażdżą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zupełnie mi się Hitchcock nie podobał, myślałem że będzie to film w stylu świetnego "Ed Wood" Tima Burtona który też był o reżyserze i powstawaniu jego najsłynniejszego "dzieła", natomiast Hitchcock to bardziej historia jego żony...a co mnie obchodzi jego nudna żona, zupełnie niewykorzystany potencjał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lockout - fajna bezmozga rozrywka z wiecznie dowcipkujacym bohaterem, duzo zabijania i spoko zartow jak ktos szuka czegos lekkiego

 

Lałem ze śmiechu od pierwszej minuty tego filmu :) Dokładnie tego szukałem kiedy oglądałem Expandables 1 i 2 ale tego nie znalazłem. Film jest boski :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lockout, jak najbardziej da się obejrzeć :) Czytałem dużo złych opinii a okazało się, że to całkiem przyzwoita produkcja. Oczywiście trzeba mieć do niej odpowiednie podejście ;) Ale główny bohater, to niestety słaba kalka Snake'a Plisskena.

 

The Impossible [2012]

 

Forum graficzne to może zacznę od efektów ;) Miazga. Niektóre ujęcia były tak dobrze zrobione, że aż dziw bierze że ten film nie był nominowany do Oscara za efekty. Poszukałem sobie making of i jeszcze większy respekt, bo bardzo dużo tam praktycznych efektów a nie wszystko z komputera ;)

 

Co do samego filmu, to na początku balansował na granicy typowego hollywoodzkiego filmu katastroficznego, pokroju "Posejdona". Ale na szczęście potem było dużo lepiej. Główna w tym zasługa Naomi Watts, która stworzyła niesamowitą rolę. Nie ma żadnych wielkich dialogów, ale i tak potrafiła przekazać niewiarygodną dawkę emocji. Widz może poczuć jej ból, momentami aż trudno na to patrzeć. Nie wierzę że kto inny dostał Oscara. Statuetka powinna w tym roku trafić w ręce Naomi! Gdyby nie ta genialna rola, to ten film byłby bardzo średni, a tak dostaje ode mnie 8/10 :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ZERO DARK THIRTY - niby film jest OK, ale trwa ponad 2 godziny i nie dowiadujesz sie z niego NIC wiecej co mozna bylo obejrzec w wiadomosciach.... na dodatek nie lubie tej rezyserki, ten film jeszcze bardziej utwierdzil mnie w przekonaniu ze jest cienka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ZERO DARK THIRTY - niby film jest OK, ale trwa ponad 2 godziny i nie dowiadujesz sie z niego NIC wiecej co mozna bylo obejrzec w wiadomosciach....

 

Ja się tam trochę dowiedziałem nowych rzeczy może dlatego, że nie śledzę bardzo dokładnie wiadomości ;)

 

na dodatek nie lubie tej rezyserki, ten film jeszcze bardziej utwierdzil mnie w przekonaniu ze jest cienka...

 

Eeee... nie wierzę że komuś się mogło nie podobać "Na Fali" i "Blisko ciemności" :) Dla mnie zawsze była bardzo dobra, filmy robi konkretne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

The Impossible [2012]

Co do samego filmu, to na początku balansował na granicy typowego hollywoodzkiego filmu katastroficznego, pokroju "Posejdona". Ale na szczęście potem było dużo lepiej. Główna w tym zasługa Naomi Watts, która stworzyła niesamowitą rolę. Nie ma żadnych wielkich dialogów, ale i tak potrafiła przekazać niewiarygodną dawkę emocji. Widz może poczuć jej ból, momentami aż trudno na to patrzeć. Nie wierzę że kto inny dostał Oscara. Statuetka powinna w tym roku trafić w ręce Naomi! Gdyby nie ta genialna rola, to ten film byłby bardzo średni, a tak dostaje ode mnie 8/10 :)

 

Jak widać ile ludzi tyle opinii. Mi się akurat The Impossible niezbyt podobał. Mi się podobał właśnie początek, ale tak gdzieś w środku okazało się, że... ten film nie ma środka i zaraz się skończył. A samo zakończenie niestety bardzo przewidywalne. Nie przeszkadzało Ci jak tam pokazano autochtonów? Ten film jest bardzo jednostronny. Jakby tylko turyści ucierpieli wtedy.

Co do Naomi Watts, to uważam że to bardzo dobra aktorka. W tym filmie też była dobra, ale też bez przesady. Grała głównie cierpienie i ból. Taka rola akurat, nie mówię, że ona coś źle zagrała. Za to całkiem fajnie grał ten chłopaczek, jej filmowy syn.

 

Jeśli chodzi o ciekawe kreacje aktorskie, to polecam Lot z Denzelem Washingtonem. Film dobry, ale nie jakiś wybitny. Za to rola Denzela rewelacja. Genialny aktor.

 

Utopia - już jestem po całym sezonie. Niesamowite. Jestem pod wielkim wrażeniem.

 

Homeland - Obejrzałem cały pierwszy sezon i jeden czy dwa odcinki drugiego. I chyba sobie to jednak odpuszczę. Strasznie naciągany ten film. Jest trochę dobrego aktorstwa, ale też sporo słabego. Fabuła jest strasznie rozwleczona. Niektóre zachowania postaci mega naciągane. Scena, w której Carrie wybiega z samochodu, bo ją olśnił... ogródek warzywny? :-) Come on. To co robił Brody w ostatnim odcinku pierwszego sezonu też było strasznie słabe. Zupełnie się to kłóci z charakterem postaci, który kreowano przez cały sezon. Nie wdaję się w szczegóły, żeby nie spoilować. Od znajomych, którzy obejrzeli więcej drugiego sezonu słyszałem, że główna wartość tego serialu poszła w odstawkę. W pierwszym sezonie było sporo wieloznaczności, terroryści nie było na wskroś zepsuci, Amerykanie nie byli czyści jak łza. Potem to się podobno załamuje i robi się schemat: Amerykanie to good guys, którzy walczą ze złymi muzułmanami. Jeśli tak, to tym bardziej nie żałuję.

 

Jeśli ktoś chciałby obejrzeć bardzo dobry serial sensacyjny ze złożoną fabułą, niejednoznaczny, ze skomplikowanymi bohaterami, to polecam starszy już Shield.

 

Zero Dark Thirty - podobna tematyka do Homeland, ale jednak dużo lepiej zrealizowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przeszkadzało Ci jak tam pokazano autochtonów? Ten film jest bardzo jednostronny. Jakby tylko turyści ucierpieli wtedy.

 

Nie, bo prawie w ogóle ich nie pokazano :P A jak już ich pokazali to w bardzo dobrym świetle ;) A bardziej na poważnie, to twórcy tak sobie wymyślili, że pokażą to wszystko z punktu widzenia turystów i tego się cały czas konsekwentnie trzymali. Nie będę ich z tego powodu krytykował. Skala tej katastrofy była tak wielka, że trzeba będzie kilka filmów żeby to wszystko ogarnąć z każdej strony. Może ktoś kiedyś zrobi film z punktu widzenia tubylców.

 

Homeland - Obejrzałem cały pierwszy sezon i jeden czy dwa odcinki drugiego. I chyba sobie to jednak odpuszczę. Strasznie naciągany ten film. Jest trochę dobrego aktorstwa, ale też sporo słabego. Fabuła jest strasznie rozwleczona.

 

Faktycznie mamy różne gusta :P Mi się pierwszy sezon bardzo podobał. Drugi już mniej ale i tak czekam niecierpliwie na kolejny ;)

 

Zero Dark Thirty - podobna tematyka do Homeland, ale jednak dużo lepiej zrealizowane.

 

Tu pełna zgoda :)

 

Ja polecam dwa dokumenty:

 

Side by Side [2012] - Keanu Reeves przeprowadza wywiady z wielkimi kina na temat rewolucji cyfrowej. Wnioski są raczej smutne. Taśma filmowa odchodzi w przeszłość. Brakowało mi w tym dokumencie mocnych głosów za "taśmą" ;) Przydałby się głos Spielberga i Kamińskiego, P.T Andresona też mi tu brakowało ;) A tak wyznawcy cyfrowego kina prawie zakrzyczeli trochę osamotnionego Christophera Nolana :P Oczywiście nie mówię, że nie mają racji. Fincher i Cameron przedstawiają bardzo solidne argumenty za cyfrowym kręceniem filmów. Jednak byłoby lepiej dla całego dokumentu gdyby znalazły się w nim opinie wspomnianych przeze mnie twórców. 6.5/10

 

Ray Harryhausen - Special Effects Titan - Tytuł mówi wszystko ;) Ale Harryhausen naprawdę był tytanem :) Malował przepiękne concept arty i storyboardy. Budował rigi ;) Rzeźbił modele. Animował - i to jak!! Te jego stwory naprawdę miały serce ;) A wszystko trzeba było zrobić w pierwszym podejściu, nie było pieniędzy ani czasu na powtórki. (skrót undo wtedy nie istniał :P ) Compositing też robił sam - bardzo sprytnie :) Dla każdej twórczej osoby (a takich na forum nie brakuje) ten dokument będzie niesamowitą inspiracją. Gorąco polecam! 9/10

Edytowane przez michalz00
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, bo prawie w ogóle ich nie pokazano :P A jak już ich pokazali to w bardzo dobrym świetle ;) A bardziej na poważnie, to twórcy tak sobie wymyślili, że pokażą to wszystko z punktu widzenia turystów i tego się cały czas konsekwentnie trzymali. Nie będę ich z tego powodu krytykował. Skala tej katastrofy była tak wielka, że trzeba będzie kilka filmów żeby to wszystko ogarnąć z każdej strony. Może ktoś kiedyś zrobi film z punktu widzenia tubylców.

 

No tak, pokazali ich w dobrym świetle. Pomagali poszkodowanym. Tylko sami też nimi byli, a jakoś to zostało pominięte. Rozumiem, że założenie było takie jak piszesz, ale naprawdę niewiele by wystarczyło, żeby ten bądź co bądź fajny film uczynić lepszym.

 

Z dokumentów to ja polecę też Sugarmana. Historia zawarta w tym filmie jest wręcz nieprawdopodobna.

 

No i jeszcze ze starszych rzeczy, jeśli ktoś nie widział jeszcze - Wyjście przez sklep z pamiątkami. Rewelacyjny dokument w reżyserii Banksy'ego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jack the Giant Slayer - poszedłem z powodów koło-zawodowych, i dobrze, bo gdybym z tym filmem żywił jakieś większe nadzieje estetyczne to bym się srodze zawiódł. Jeden z najbardziej niepotrzebnych filmów jakie widziałem w ostatnich latach. To nawet nie jest film zły. Jest totalnie nijaki. Żaden. Estetycznie do tego zwyczajnie niechlujny - co przy tak gigantycznym budżecie zaskakuje.

 

Homeland - Mi się akurat podobał. Rozumiem uproszczenia, drugi sezon idzie trochę w kierunku starego dobrego 24, ale jak trochę poluzować majty to może być. House of Cards to to nie jest, ale jest OK. Mallow - zawsze popieram jak ktoś rzuci coś dobrego o Shield. Shield ma moc.

 

Ip Man - obejrzałem w końcu. Dużo ludzi mi to polecało. W sumie bardzo komercyjnie robiony film z egzotycznym japońsko-chińskim kolorytem. Bardzo w porządku. Kilka momentów przejmujących, kilka daleko-wschodnio dziwacznych. Cieszę się, że obejrzałem w sumie. Jeden z tych filmów, które po prostu warto znać, bo odnoszą się do nich inne filmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności